wtorek, 2 kwietnia 2013

Chapter 2

*Oczami Victorii*

Gdy już staliśmy pod domem, ktoś nam otworzył drzwi, a mianowicie tym kimś był Zayn
- Cześ, stary, cieszę się, że już jesteście, a to jest pewnie Victoria i Lukas- spojrzał na nas Mulat 
- Tak, cześć miło mi cię poznać- oznajmił Luke
- Hej, bardzo się cieszę, że cię poznałam, ponieważ jestem Directionerką - powiedziałam
- Naprawdę? Bardzo się cieszę, Wejdźcie do środka- zaprosił was Zayn
Weszliście, a Zayn zawołał resztę chłopaków. Pierwszy przybiegł Louis, a za nim, Niall, Harry i Liam. Pierwszy przywitał się Liam
- Cześć jestem Li......- nie dokończył, bo mu przerwałam- Tak wiem jesteś Liam Payne- Zayn i ja się zaśmialiśmy.
- A wam co tak wesoło?- zapytał się zdezorientowany Liam
- Chłopie, one jest Directionerką- odpowiedział mu Zayn
- A to wszystko wyjaśnia- powiedział Harry
- Hej, rozgośćcie się- powiedziała cała trójka chórem
- Ok, ale najpierw dacie mi autografy- rozkazałam im i wyjęłam ich najnowszą płytę
- A ty zawsze jesteś na wszystko przygotowana- spytał się Niall z buzią pełną żelków. Wszyscy się zaśmialiśmy
- Nie, na wszystko nie jestem przygotowana, ale noszę wasze i Justina płyty jak gdzieś wychodzę- oznajmiłam. Chłopcy podpisali się i oddali mi płytę, a ja poszłam usiąść na czarą, skórzaną kanapę, a Lukas poszedł po drinka, a ja to zauważyłam i od razu zabrałam mu go
- Ej, oddawaj- rozzłościł się na mnie
- Nie jesteś jeszcze pełonoletni, więc się nie napijesz- krzyknęłam na niego
- Może i nie, ale jeden drink mi nie zaszkodzi, więc oddaj mi go- powiedział
- Ale obiecaj mi, że tylko jednego wypijesz
- Obiecuję, a teraz z łaski swojej oddasz mi go- powiedział zirytowanym głosem
- Dobra masz! Pij, a ja idę na kanapę
- Ok i po co była ta kłótnia?- Lukas widocznie, był zdenerwowany
- Po to żebyś się nie uchlał się do nieprzytomności, bo jak ja cię znam to byś pił i pił- odpowiedziałam
- No moooże- powiedział i znikł  z pola widzenia 

*W tym samym czasie*   *Oczami Harry'ego*


- Nie wiedziałem, że ta twoja przyjaciółka, jest taka sexy- powiedziałem do Justin'a
- Wiem, że jest ładna, ale nawet nie spróbuj jej skrzywdzić, bo inaczej będziemy gadać- Jus chyba się rozzłościł na moje słowa
- Spokojnie, nie skrzywdzę jej, a tak to idę po drinka przynieść ci? -odpowiedziałem mu, co on sobie w ogóle myślał, może i miałem dużo dziewczyn, ale to nie znaczy, że ją skrzywdzę
- Nie, na razie nie chcę- odpowiedział mi, a ja poszedłem po drinka, ale po drodze zobaczyłem Victorię, która siedziała sama na kanapie, więc do niej poszedłem.


* Pięć minut później*  *Oczami Vicky*

Siedziałam, już chwilę na kanapie, z sokiem pomarańczowym, aż podszedł do mnie Harry.
- Stało się coś- zapytał się mnie z troską
- Nie, a miało się coś stać?- zapytałam się
- Nie, ale tak sama tu siedzisz, więc pomyślałem, że się coś stało- odpowiedział
- Dobra, idź lepiej do gości- zaproponowałam
- Właściwie, to szedłem po drinka, przynieść ci jakiegoś?- spytał się
- Nie widzisz, że ja mam 16 lat?- oburzyłam się
- No widzę, ale jeden drink tobie by nie zaszkodził- odpowiedział
- Nie, nie chcę, nie mam zamiaru dzisiaj pić- powiedziałam
- No ok, wiesz co?- spytał się
- Co?- byłam zaskoczona
- No bo jak ty nie będziesz piła to ja też nie- oznajmił mi Lockers
- Ale jak chcesz no to pij mi to nie przeszkadza, sam powiedziałeś, jeden drink nie zaszkodzi
- Nie, już postanowiłem, nie będę pił, a teraz pójdziesz ze mną tańczyć?
- Jasne, chodź- zgodziłam się i poszliśmy na parkiet.
- Powiedz coś o sobie- zaproponował mi Harry
- Nic ciekawego
- Ale ja chcę się dowiedzieć czegoś o tobie
- No dobra, czyli tak: mój tata zginął w wypadku samochodowym jak miałam 10 lat i teraz tylko mama wychowuje mnie i Lukas'a
- Przykro mi- przerwał mi Harry
- Dziękuję, ale teraz mi nie przerywaj, ok?
- Jasne, to opowiadaj
- Mam najlepszą przyjaciółkę: Nicole, która chodzi do równoległej klasy, no i w tym roku będę pisała egzamin gimnazjalny
- Mam jedno pytanie?- zapytał się, kiedy skończyłam opowiadać
- Tak?
- Słuchasz jeszcze kogoś oprócz nas?- Lockers zadał ci pytanie 
- No tak, słucham jeszcze Justin'a Bieber'a i  Little Mix, a po co to chciałeś wiedzieć
- Tak sobie, mówisz, że słuchasz Little Mix, prawda?
- No tak, a co?
- Chcesz poznać Perrie?
- Oczywiście, że tak, ona jest tutaj?- rozglądnęłam się po sali
- Nie ma jej, bo wraz z dziewczynami z zespołu ma trasę koncertową, ale przecież to jest dziewczyna Zayn'a 
 Więc możesz ją poznać jak wróci z trasy
- Naprawdę?- zapytałam się z niedowierzaniem. Piosenka się skończyła i razem z Harry'm zeszłam z parkietu i usiedliśmy przy wysokim stole i kontynuowaliśmy naszą rozmowę:
- Jasne, że tak- odpowiedział na moje pytanie
- To świetnie, a kiedy wraca?
- Wiesz, ja nie wiem, ale zapytaj się Zayn'a
- Ok, tylko gdzie on jest?- zapytałam się
- Nie wiem, ale go poszukaj, na pewno gdzieś jest-odpowiedział, a ja zobaczyłam, że brat nie dotrzymał obietnicy i zamawia kolejnego drinka.
- Harry?
- Tak?- zdziwił się
- Bo Lukas obiecał mi, że wypije tylko jednego drinka, bo też jest nie pełnoletni, a zamawia kolejnego drinka- wyjaśniłam mu o co chodzi- Proszę weź mu coś powiedz, bo ja już nie mam siły
- Ok, już idę do niego, a ty poszukaj Zayn'a


*Oczami Zayn'a*
- Zayn!!- usłyszałem, że ktoś mnie woła, obróciłem się i zobaczyłem, że to Victoria
- Tak? Stało się coś?- zapytałem się
- Nie, nic się nie stało, ale mam pytanie
- Jakie? Wal śmiało.
- Kiedy wraca Perrie, bo Harry nie wie, a ja chciałabym ją poznać
- Za tydzień, ona pewnie, też z chęcią cię pozna, bo jesteś naprawdę miła
- Dzięki, a wiesz może, która godzina, bo o 1:00 mieliśmy być w domu
- No jest 00:25
- No to ja muszę się już zbierać- powiedziała i już chciała iść, ale złapałem ją za nadgarstek
- Coś jeszcze?- zapytała
- Wiesz co jak chcecie to możecie zostać, ja mogę zadzwonić do waszej mamy
- Nie chcemy robić kłopotu
- Nie będziecie robić kłopotu, a zresztą spójrz na Lukas'a- pokazałem jej go- Wasza mama chyba nie chciała by go zobaczyć w takim stanie, tym bardziej, że jest nie pełnoletni 
- Niech ci będzie, ale gdzie my będziemy spać?- zapytała się
- No nie widzisz jaki mamy duży dom, są aż trzy pokoje gościnne
- Masz rację, ale jest jeszcze jeden problem- oznajmiła
- Jaki?- byłem zdziwiony, bo przecież ma gdzie spać, a jej mama na pewno się zgodzi
- No bo ja nie mam w czym spać
- Dam ci coś, ok chyba, że wolisz od Harry'ego, bo widziałem jak ty na niego patrzysz, a jak on na ciebie
- Czyli jak?- udawała, że nie wie o co mi chodzi
- On się tobie podoba, nie?

*Oczami Victorii*

- On się tobie podoba, nie?- spytał się Zayn, a ja się zaczerwieniłam i nic nie odpowiedziałam
- Czyli TAK- powiedział z uśmiechem na twarzy
- Tylko mu nic nie mów, dobra
- Nie powiem mu, ale mam pewien plan
- Co?? Jaki plan?
-wszystkiego dowiesz się w swoim czasie- powiedział i odszedł.



~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ 
I jak wam się podoba drugi rozdział?? Trochę długi wyszedł, ale to nic :) 









2 komentarze:

  1. http://beauty69beauty.blogspot.com/p/r-egulamin-nominacja-do-liebster-award.html
    Nominowałam Cię do Liebster award :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski kocham to :D świetny blog <3

    OdpowiedzUsuń